Trafiłem do domu tymczasowego 20 lipca, razem ze swoją ekipą Pandą, Tuptusiem, Wandzią oraz ich mamą Nastką. Tak naprawdę nikt nie wie jaka układa się nasze pokrewieństwo między mną, a resztą ekipy ale jedno jest pewne, jak to mówi nasz opiekunka stanowimy bardzo zgrane i kochające się stadko 🐈. No to teraz może coś o sobie: mam około 2 lata i jestem dostojnym rudzielcem, zostałem już odrobaczony, zachipowany, a testy na FIV oraz FeLV mam ujemne! Aktualnie jestem w trakcie leczenia, ale jestem już prawie zdrowy i już wkrótce zostanie zaszczepiony i wykastrowany. Ciocia mówi że jest kotem niesamowicie wdzięcznym, który głaski wynagradza mruczeniem godnym prawdziwego traktora 😻, jednak potrzebuję spokoju by nawiązać więź z nowym człowiekiem. Na początku będę raczej trzymał dystans do nowego człowieka, na starcie nie będę wchodzić ochoczo na kolana, ale po jakimś czasie odwdzięczę się i obdarzę nowego opiekuna miłością. Uwielbia dobre jedzonko oraz dłuuugie kopanie w kuwecie, ale nade wszystko kocham wygodne spanko i zabawy ze swoimi młodszymi towarzyszami. Ciotka się śmieje że tak naprawdę, to nie wiadomo czy ogarniam, że nie jest ich rówieśnikiem 😂, gdy patrzy się na nasze wspólne szaleństwa. Nie podgryzam, nic nie niszczę, pięknie korzystam z kuwety 🧡 No cóż Otto kot idealny.