Kotka

Ola

Rok temu, zimny, deszczowy, majowy dzień, na Straż Miejską pewna osoba przynosi w reklamówce

3 dwutygodniowe kociaki- dzięki za wielkie serce i reakcję w tak trudnej sytuacji.

Kocięta głodne jak to butelkowce płaczą ...

Trafiają do nas. Zaczyna się walka o ich życie bo to tak kruchutkie, malutkie istnienia.

Kocięta mają tylko siebie i Człowieka, który co 2, 3 godziny karmi butelką, potem masuje brzuszki i ogrzewa.

I tak rozpoczęła się historia Toli i Oli oraz ich brata Olka, który szczęśliwie, gdy tylko mieliśmy zielone światło trafił do kochającego domku.

Nika

Nika, najdrobniejsza z trójki rodzeństwa.

Niezwykle towarzyska i przytulaśna. Z kuwety korzysta z gracją godną damy, sprząta nawet po innych ?