No hej jestem Bax
Tak mnie tu nazwali, a właściwie to Pani Ola weterynarz jak na mnie spojrzała to w pierwszej chwili stwierdziła, że jestem Baxem i basta! a z Nią się nie dyskutuje.
Do Cioć zadzwonili z warsztatu co naprawiają auta wow. Chodziłem do nich się pomiziać i na żarełko. Ale oni wiedzieli, że kot zasługuje na więcej.
Przyjechały 2 blondyny, wzięły mnie w ramiona, zawiozły do weta, a potem do Kociarni.
Od początku dobrze dogaduję się z kociastymi, a ludzi to już total uwielbiam .
Jak ktoś mnie na kolana weźmie to przepraszam, ale uważam je za swoje…
Może znajdą się moje prywatne kolanka, bo ja naprawdę na nie czekam
Jeśli chcesz aby zamieszkał w Twoim domku wypełnij ankietę wpisując jego imię, oddzwonimy